Karawan wpadł w betonowe filary na autostradzie A2, przy których w niedalekiej przyszłości pojawią się punkty poboru opłat. - Stanął w poprzek lewego pasa. To miejsce, w którym od pewnego czasu z powodu filarów kierowcy muszą zwalniać - relacjonuje reporter tvnwarszawa.pl Lech Marcinczak. Po zdarzeniu szybko utworzył się gigantyczny korek. Po godzinie 8:00 rozciągał się on aż na 12 kilometrów. Największy ścisk był między węzłami Konotopa i Grodzisk Mazowiecki. W kierunku Warszawy przejezdny był tylko prawy pas ruchu. Luźniej zrobiło się około godziny 9:00. Wtedy też odetchnęli kierowcy, w sporej części i tak już mocno spóźnieni do pracy.- Samochód zabrała laweta. Oba pasy w kierunku Warszawy są przejezdne - przekazuje Marcinczak. Kierowca busa za spowodowanie kolizji został ukarany mandatem.
Karawan wpadł w betonowe filary. Spore utrudnienia na A2
Karawan wpadł w betonowe filary na autostradzie A2. Bus przez półtorej godziny blokował lewy pas drogi, czym do szewskiej pasji doprowadził kierowców śpieszących się do pracy. Korek sięgał aż 12 kilometrów! - Kierowca, który spowodował kolizję został ukarany mandatem - informuje podkomisarz Karolina Kańka z policji w Pruszkowie. Na szczęście busa zabrała już laweta.