Kardynał Dziwisz uciął wsześniejsze skpekulacje, jakoby to on podsunął rodzinie pomysł, by pochować Pierwszą Parę na Wawelu. - To nie ja przedstawiłem propozycję pochówku na Wawelu. I nie znalazłem powodów, by ją odrzucić - oświadczył stanowczo duchowny w wywiadzie dla katolickiego włoskiego dziennika "Avvenire".
Jednocześnie odmówił odpowiedzi na pytanie kto z bliskich śp. Państwa Kaczyńskich złożył taką propozycję. Kardynał wyjaśnił, że wysłuchał pragnienia wyrażonego przez rodzinę. Na pytanie dziennikarza czy działał pod wpływem presji politycznych kręgów prezydenta Kaczyńskiego, stanowczo zaprzeczył takim pogłoskom.
Metropolita krakowski oświadczył także, że pochowanie tragicznie zmarłej głowy państwa obok królów, poetów i generałów, którzy tworzyli historię Polski, nie jest przesadą. - Nasz prezydent (...) umarł jak bohater i zasługuje na spoczynek wśród bohaterów. (...) Katastrofa lotnicza w zeszłą sobotę była jedną z największych tragedii, jakich zaznał nasz naród - przekonywał kardynał Dziwisz.
Czy chciałbyś, że Lech i Maria Kaczyńscy byli pochowani na Wawelu?