Tomaszowi Lisowi najwyraźniej puściły hamulce albo naprawdę wie co mówi. Tak czy inaczej dziennikarz w wywiadzie dla radia TOK FM poszedł na całość.
Przeczytaj koniecznie: Lis ociepla swój wizerunek (GŁOSUJ!)
Co dokładnie zrobił? Podpisał się pod oświadczeniem-pułapką, jaką zastawili na niego dziennikarze. Tekst "cyrografu" jest następujący:
"Zobowiązuję się do odgryzienia przynajmniej 1/3 języka, jeżeli Lech Kaczyński nie będzie kandydatem PiS w wyborach"
Poniżej już widnieje autograf Tomasza Lisa i - co warto - dodać dziennikarz dokładnie wiedział co podpisuje, a parafkę złożył dobrowolnie (tak przynajmniej wynikało z relacji na antenie).
Dobrze wie, co mówi, a może znudziły mu się cotygodniowe rozmowy z politykami?