Wstąpienie do zakonu karmelitów młody Karol Wojtyła deklarował dwa razy. Najpierw w roku 1942 poprosił w Krakowie o rozmowę z prowincjałem o. Józefem Prusem i wyraził swe duchowe pragnienie. Chciał zostać mnichem. I być może zostałby nim gdyby nie wojna i narzucony przez nazistów zakaz przyjmowania postulantów.
Teoretycznie papieżem może zostać także zakonnik. Gdyby jednak Karol Wojtyła został karmelitą i zamknął się za murami klasztoru, to świat by o nim nie usłyszał i nie trafiłby na konklawe do Watykanu.
Druga próba wstąpienia też mu się nie udała. Był rok 1945. Karol Wojtyła był już alumnem seminarium duchownego. Na przejście z seminarium do zakonu potrzebne nie wyrazili zgody jego przełożeni.
„Trzeba najpierw dokończyć to, co się zaczęło” - usłyszał wówczas młody Wojtyła.