Według naszych informacji cypryjska policja przesłała właśnie do prokuratury wyniki prowadzanego dochodzenia. A to oznacza, że już niebawem obaj parlamentarzyści mogą usłyszeć zarzuty. Przerażony Karski ze strachu przed więzieniem już się kamufluje, goląc swoją charakterystyczną bródkę.
Karski i jego kompan od kieliszka już zapewne myśleli, że się im upiecze. Ale nic z tego! Policyjne dochodzenie właśnie nabrało przyspieszenia. - Śledztwo ma się już ku końcowi. Kilka dni temu przesłaliśmy wstępne wyniki do biura prokuratora i czekamy na odpowiedź z jego strony. Na razie nie możemy ujawnić więcej szczegółów. Na pewno nie zapomnieliśmy o tej sprawie - mówi nam Andreas Pierre z policji w Limassol.
Co grozi posłom wandalom? Za zniszczenie mienia znacznej wartości mogą nawet na pięć lat trafić za kraty! Nic więc dziwnego, że Karski jest przerażony i o całej sprawie nie chce rozmawiać. Przyłapaliśmy go, jak u fryzjera przycina swoją charakterystyczną brodę i ścina włosy. Czyżby myślał, że tak się zakamufluje i cypryjscy policjanci nie dorwą go? Przypomnijmy: pod koniec ubiegłego roku Karski wraz ze swoim kumplem z PiS wywołali burdę w luksusowym hotelu w Limassol. Władze ośrodka oskarżyły ich o zdewastowanie dwóch wózków do gry w golfa. Straty oszacowano na blisko 50 tys. zł! Z raportu policji wynika dodatkowo, że zniszczeniu uległ mur otaczający część hotelu. Cypryjscy śledczy mają zeznania świadka, który widział, jak dwaj polscy parlamentarzyści szarżują meleksem. Sprawa wydaje się więc oczywista, chociaż Karski bezczelnie wszystkiemu zaprzecza.