Karty tarota chciały mnie zabić

2009-01-08 3:00

Zwykła wróżba zakończyła się ociekającym krwią horrorem! A wszystko przez to, że Krystyna M. (20 l.) z Łodzi bardzo była ciekawa, co ją czeka w nowym roku. Rozłożyła więc przed sobą karty tarota i... zamarła z przerażenia. Przed oczami miała jeźdźca z trupią czaszką, oznaczającego śmierć.

- To przeznaczenie. Muszę umrzeć! - wyszeptała drżącymi wargami. Po chwili chwyciła za nóż, dźgnęła się w brzuch i wybiegła z domu. Uratował ją przypadkowy przechodzień.

Krystyna M. w nowym roku miała wielkie marzenia. Chciała znaleźć dobrą pracę, wielką miłość. Planowała rozpocząć nowe, lepsze życie.

Dziewczynę rozpierała ciekawość, co też zgotuje jej los w 2009 roku. Postanowiła to sprawdzić.

Z szafki wyciągnęła dawno nieużywane, pokryte kurzem karty tarota. Wygodnie usiadła na wersalce, rozłożyła na stoliku talię i wyciągnęła trzy karty. Pierwsza miała symbolizować to, co działo się z Krystyną M. w przeszłości. Druga - teraźniejszość, trzecia - przyszłość.

I ta trzecia była najważniejsza. Dziewczyna liczyła, że ujrzy koło fortuny, które oznacza szczęście i wielkie pieniądze. Ale to, co zobaczyła, sprawiło, że po jej plecach przebiegł dreszcz, a na czole pojawiły się kropelki potu. Z karty zerkał na nią złowrogi, odziany w rycerską zbroję kościotrup na białym koniu. Znak, że niechybnie Krystyna M. musi umrzeć.

- Śmierć już po mnie przyszła - powiedziała przez zaciśnięte z przerażenia zęby.

Jak zahipnotyzowana wstała, poszła do kuchni i sięgnęła po nóż. Wbiła go sobie w brzuch. Później zakrwawiona, chwiejnym krokiem wyszła na dwór. Upadła na stojącą na podwórku wersalkę. Z minuty na minutę czuła, jak odpływa z niej życie. Robiło się jej coraz zimniej.

I wtedy natknął się na nią przypadkowy przechodzień. Natychmiast zawiadomił pogotowie. Lekarze w ostatniej chwili uratowali życie zdesperowanej dziewczynie. Dopiero od nich Krystyna M. dowiedziała się, że karta "Śmierć" ma też drugie znaczenie - to odrodzenie, odnowienie po doznaniu bólu, uwolnienie od starych obciążeń i zobowiązań. A więc - nowe życie...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają