Łukasz K. (27 l.) tylko udawał sumiennego i uczciwego kasjera. Mężczyzna chciał sobie dorobić. Przez kilka miesięcy okradał sklep, w którym był zatrudniony. Plan był prosty. Oszust nie wydawał klientom paragonów. A na ich podstawie dokonywał zwrotu towarów. W ten sposób przywłaszczył sobie ponad 40 tys. zł. Przestępczy proceder pewnie nie wyszedłby na jaw, gdyby nie jedna z klientek. Kobieta chciała zwrócić zakupiony wcześniej łańcuszek.
Nie dostała jednak paragonu. Po sprawdzeniu okazało się, że biżuteria trafiła już z powrotem do sklepu... a pieniądze do portfela Łukasza K.Grozi mu osiem lat więzienia.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail