Kiedy matka Madzi pierwszy raz trafiła za kratki, w lutym 2012 roku, w więziennej celi spędziła niespełna dwa tygodnie. Po kilku dniach w areszcie próbowała popełnić samobójstwo. Połknęła płyn do mycia naczyń. Drugi raz chciała się zabić kiedy uciekła od męża, Bartka Waśniewskiego, w kwietniu, tuż przed Świętami Wielkanocnymi.
- To było piekło. Więźniarki, które były obok, waliły w kraty i wyzywały mnie. W małej celi były trzy kamery, które obserwowały każdy mój ruch. Ciągle płakałam i myślałam, że Bartek mnie zostawi. Poczułam, że moje życie straciło sens - powiedziała "Super Expressowi".
- Nigdy mnie nie wyprowadzali z celi, jeśli była możliwość, że natknę się na jakąś inną osobę. Takie były środki zapobiegawcze. Byłam wyprowadzana sama bądź z paniami, z którymi byłam w celi. (...) One były miłe - dodała.
Czy i tym razem więźniarki, z którymi siedzi za kratkami matka Madzi okazują jej swoją nienawiść? Czy matka lub brat Katarzyny W. odwiedzają ją w areszcie?
KATARZYNA W. 6 dni w WIĘZIENIU. Czy matkę Madzi DRĘCZĄ inne WIĘŹNIARKI? PODYSKUTUJ na czacie
Matka Madzi z Sosnowca już od 6 dni jest zamknięta w celi aresztu śledczego w Katowicach. Katarzyna W. przebywa w monitorowanej celi pod specjalnym nadzorem z dwoma innymi współwięźniarkami. Prokuratura Okręgowa w Katowicach oskarżyła matkę Madzi o zabójstwo dziecka, za co grozi jej dożywocie. Kiedy Katarzyna stanie przed sądem? Czy przyzna się do zabicia Madzi? Czy wyda swojego wspólnika? PODYSKUTUJ na czacie se.pl.