Katarzyna W. wyznała detektywowi Rutkowskiemu, że nie chciała być matką. Rozważała oddanie Madzi do okna życia... Zanim jednak urodziła próbowała pozbyć się ciąży BIJĄC SIĘ PO BRZUCHU!
Mała Madzia miała jednak ogromną wolę życia! Dziecko doczekało do narodzin, choć te nie były łatwe. Kiedy Madzia po urodzeniu walczyła o życie wszyscy modlili się o jej zdrowie. Entuzjazmu rodziny nie podzielała jednak Katarzyna W.
Dla niej Madzia była tylko obciążeniem, zbędnym balastem...
Biegli psycholodzy stwierdzili, że Katarzyna W. ma skłonności do agresji. Czy biła Madzię, kiedy ta się urodziła? Z pewnością na ten temat mogą wypowiedzieć się jej bliscy, którzy dbali o zdrowie Madzi.
Prokuratura jest pewna, że śmierć Madzi nie była wypadkiem. Biegli uważają, że Katarzyna W. udusiła dziecko - dowodem zbrodni mają być krwiaki w krtani i krew w płucach dziecka.
Śledztwo wykaże, jak zmarła mała Madzia.