Katarzyna W. KTO NIĄ KIERUJE, kto pomaga? Matka MADZI Z SOSNOWCA przyszła na grób się popisać?

2012-08-05 12:51

Decyzja o wypuszczeniu z aresztu Katarzyny W. (22 l.) najbardziej wzburzyła jej teściów. Sławomir Cieślik i jego żona Beata Cieślik są przekonani, że Madzia (†6 mies.) została zabita przez matkę. Dlatego tak trudno im zaakceptować decyzję Sądu Okręgowego w Katowicach. Według nich synowa jest wyrachowana. - Odwiedziła grób Madzi, bo chciała się popisać - mówi, nie kryjąc oburzenia teść Katarzyny W.

Dowody zebrane przez prokuratorów wskazują, że Katarzyna W. udusiła swoją córeczkę Madzię, morderstwo było zaplanowane, podobnie jak całe pożałowania godne przedstawienie, jakie nastąpiło po zabójstwie. Mimo to Katarzyna W. znowu chodzi wolno, choć tym razem musi się meldować na komisariacie trzy razy w tygodniu oraz nie wolno jej opuścić kraju. Ukryła się ona w mieszkaniu rodziców, opuściła je na krótko wczoraj. Matka Madzi poszła na cmentarz przy ul. Smutnej w Sosnowcu. Tam, gdzie pochowana jest jej córka. Spędziła tam niedługą chwilę, cały czas była pilnowana przez brata.

Zdaniem teścia Katarzyny W. był to jednak pusty gest. - Zrobiła to przede wszystkim, żeby się popisać przed kamerami i aparatami fotograficznymi - Sławomir Cieślik nie ma wątpliwości. - Wcześniej, kiedy mieszkała u nas jeszcze z Bartkiem, to jej się nie spieszyło na grób Madzi. Przez ten cały czas była tam tylko raz i to na wyraźne życzenie Bartka. Możecie mi wierzyć, że nie poszła na cmentarz z potrzeby serca, ale żeby się pokazać. Wróciła do swojej roli i znowu ją gra dla wszystkich - dodaje pan Sławomir.

Katarzyna W. trafiła do aresztu w nocy 12 lipca, kiedy prokuratura postawiła jej nowy zarzut dokonania zabójstwa córki Madzi. Jednak przyznany jej z urzędu obrońca złożył na aresztowanie zażalenie, które okazało się skuteczne, bo sędzia je rozpatrujący postanowił uchylić areszt. Katarzyna W. spędziła w areszcie raptem 21 dni. Według sędziego Tomasza Salachny nie ma niebezpieczeństwa, że matka Madzi będzie mataczyć. - Nie będzie mataczyć? Całe jej życie to jest jedno wielkie matactwo - wścieka się Sławomir Cieślik.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają