Pogrzeb tragicznie zmarłej Madzi odbył się ponad tydzień temu w Sosnowcu. Przyszło na niego ponad tysiąc osób. W większości wrogo nastawionych do Katarzyny W. Matka dziecka jest podejrzana o nieumyślne spowodowanie śmierci Madzi.
Kobieta nie pojawiła się na pogrzebie, a dzień po nim została ukryta w bezpiecznym miejscu przez policję.
- Dotąd Kasia nie odwiedziła grobu naszej córeczki - przyznaje Bartłomiej Waśniewski. - To nawet teraz nie jest możliwe ze względu na atmosferę, jaka panuje w Sosnowcu. Ludzie wygrażają całej naszej rodzinie. Poza tym stan psychiczny żony jest ciężki. Dopiero dochodzi do siebie - wyjaśnia Bartek.
Cały czas toczy się śledztwo w sprawie tragedii. Matka Madzi ma zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. W ubiegłym tygodniu Katarzyna W. była dwukrotnie badana przez specjalistów z dziedziny psychiatrii i psychologii.
Małżeństwo podjęło już decyzję, że do Sosnowca nie wróci. - Definitywnie zapowiedzieli, że się wyprowadzają. Dokąd? Będzie to oczywiście tajemnica - powiedział nam Jacek Chomicz (38 l.), pełnomocnik Bartłomieja Waśniewskiego.