Katarzyna W. usłyszała zarzut zabójstwa i została osadzona na 3 miesiące w areszcie. O tym czy jest winna zdecyduje sąd w oparciu o dowody przedstawione przez prokuraturę. Jeszcze nie wiadomo kiedy rozpocznie się proces matki Madzi. Śledztwo Prokuratury Okręgowej w Katowicach ma trwać co najmniej do końca sierpnia 2012 roku.
Jeśli potwierdzi się, że Katarzyna W. zabiła Madzię to od razu nasuwa się pytanie - jak to zrobiła? Krzysztof Rutkowski, który w poniedziałek, 9 lipca, był przesłuchiwany w Prokuraturze Okręgowej w Gliwicach w sprawie przekroczenia przez Rutkowskiego uprawnień i wymuszania zeznań od matki Madzi ma pewne przypuszczenia.
- Mówiłem prokuratorowi, że to wielce prawdopodobne, że to ona zabiła dziecko. Niewykluczone, że udusiła je poduszką - powiedział wtedy Rutkowski.
Po zatrzymaniu Katarzyny W. i oskarżeniu jej o zabójstwo Rutkowski zmienił zdanie. Właściciel firmy detektywistycznej wysnuł hipotezę, że kobieta skręciła Madzi kark.
- Myślę, że do zabójstwa doszło w mieszkaniu Katarzyny, gdy pamiętnego dnia wróciła tam rzekomo, żeby zabrać pampersy. Powrót był celowy. Najprawdopodobniej ukręciła dziewczynce kark. Według mnie Bartek o niczym nie wiedział - przekonywał Rutkowski.
Domysłów związanych z przyczyną śmierci Madzi jest jeszcze więcej. Niewykluczone, że Katarzyna W. celowo rzuciła córką o podłogę i tak powstał uraz główki, który wykazała sekcja zwłok Madzi.
Wyniki badań histopatologicznych i toksykologicznych potwierdziły, że śmierć Madzi była nagła i gwałtowna. Badania histopatologiczne mają na celu stwierdzenie zmian w tkankach, toksykologiczne stwierdzają czy w organizmie były obecne jakieś leki, środki odurzające, trujące substancje.
Prokuratura nie podała do wiadomości co dokładnie wykazały badania, ale może się okazać, że Katarzyna W. otruła czymś Madzię...