Śledztwo przeciw matce Madzi toczy się w bardzo wolnym tempie i wygląda na to, że proces ruszy najwcześniej w przyszłym roku. Prokuratura Okręgowa w Katowicach, która prowadzi sprawę, nie potrafi podać dziś nawet orientacyjnego terminu sporządzenia aktu oskarżenia przeciw Katarzynie W.
- Cały czas prowadzimy działania, ale o nich nie mówimy - kwituje Mariusz Łączny z Prokuratury Okręgowej w Katowicach. - Ciągle też czekamy na wyniki pewnych wcześniej zamówionych ekspertyz, badań. Jeszcze ich nie mamy - dodaje prokurator.
Prokuratorzy najwyraźniej zamierzają jeszcze długo prowadzić czynności. Śledztwo zostało przedłużone do 24 stycznia przyszłego roku.
A jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, na początku nadchodzącego roku zostanie ponownie przedłużone... Katarzyna W. deklarowała w rozmowie z "Super Expressem", że chciałaby, aby rozprawa odbyła się jak najszybciej.
Do tego czasu musi trzy razy w tygodniu meldować się na komisariacie policji. W pozostałe dni nie wychodzi w ogóle z domu. Co jakiś czas pojawia się tylko z papierosem na klatce schodowej.