Ciągłe zmienianie wizerunku i fałszywe łzy miały zmylić wszystkich i przekonać wymiar sprawiedliwości, że Katarzyna Waśniewska (23 l.) jest niewinna i wcale nie zabiła swojej córki. Jednak wytrawni eksperci już w marcu bieżącego roku potrafili rozpracować sprytny skądinąd system kłamstw Waśniewskiej. Wywiadu udzielił wtedy "Super Expressowi" Grzegorz Załuski, ekspert Body Language Institute, placówki szkolącej agentów FBI i CIA. Wystarczył mu przegląd telewizyjnych wystąpień matki Madzi, by zyskać pewność - Waśniewskiej zdarza się mijać z prawdą i to bardzo często! Co zdradzało matkę Madzi jeszcze przed wyrokiem sądu?
>>> Waśniewska: ZAMORDOWAŁAM? To media tak przedstawiają [WIDEO]
- Oznaki kłamstwa rozpoznaje się po odstępstwach od norm w zachowaniu konkretnej osoby - tłumaczył ekspert. Przykład? Gdy Katarzyna mówi, gestykuluje. Ale opisując drogę z wózkiem przez miasto, którą rzekomo przebyła tuż przed "zaginięciem" Madzi, niespodziewanie nie robiła tego. Gdy szczerze się uśmiechała podczas wywiadu, jakiego nam udzieliła, mrużyła i przymykała oczy. Wtedy była mowa o jej rozpoznawalności... Ale uśmiech potrafiła też wyreżyserować, gdy był jej potrzebny do zjednania rozmówcy.
- Innym przykładem jest sytuacja, gdy mówi "tak", ale kręci głową, znamienne jest też, że mówiła o "porwanej" Madzi w czasie przeszłym - dodał ekspert. Nic dziwnego, że Waśniewska unikała wszelkich wykrywaczy kłamstw jak diabeł święconej wody!