Katarzyna Waśniewska dała się poznać jako dobrze kalkulująca realistka. Każdy interesował się jej losem, każdy śledził każdy jej najmniejszy krok. A Kasia bynajmniej nie starała się zaszyć w cieniu i unikać rozgłosu. Ciągłe zmiany wyglądu, które prezentowała mediom tłumacząc się, że to po to, by nie rozpoznawano jej na ulicy, wzbudzały sensację.
Wielu zastanawiało się, czy Katarzyna zmienia wygląd po to, by wzbudzić kolejne kontrowersje. Wielu zarzucało jej, że niepotrzebnie zmienia wygląd, skoro i tak zaraz pokazuje się w telewizji. Oliwy do ognia dolała jej ucieczka od męża, próba samobójcza, pobyt w szpitalu psychiatrycznym oraz wieczna ucieczka od badania wariografem.
I tak, ze zwykłej dziewczyny bez wyższego wykształcenia stała się celebrytką. Tak przynajmniej ją określano. Czy chce, czy nie chce stała się sławna. Wielu zarzuca jej inteligentne kreowanie zamieszania wokół siebie... ale czy naprawdę młoda dziewczyna, którą spotkała taka tragedia byłaby w stanie na tak wyrachowane ruchy?
Co zatem ma robić matka Madzi z Sosnowca? Unikać mediów? Teraz milczy, ale... ale może być to cisza przed burzą. W końcu 23 maja premierę będzie miała książka Wybaczcie mi, opowiadająca właśnie tragiczny los Katarzyny Waśniewskiej.
Inna opcją, również wielokrotnie podawaną przez media jest to, że Waśniewska wraz z mężem kręci film o sobie. Ten desperacki ruch również powstał z braku środków do życia?
Zmuszona przez okoliczności Waśniewska nie zawahała się spróbować szczęścia ponownie w ramionach męża. Czy teraz są razem? Podobno Bartek jej nie ufa..., nie wierzy...