Fakt pokusił się o analizę sądowego spotkania Katarzyny Waśniewskiej i jej męża Bartka. Gazeta zwróciła uwagę, że Bartek w swoich zeznaniach pieszczotliwie określał swoją oskarżoną żonę mianem "Kasi", "mojej żony".
Z kolei ona, zwykle niewzruszona, z kamienną twarzą, prawie zemdlała podczas zeznań Bartka! Fakt zapytał ekspertów, co sądzą o takim zachowaniu.
>>> WAŚNIEWSKA jak Angelina Jolie: Sesja z koniem jest SEKSY! Znajdź... RÓŻNICE!
– Wielkie nieszczęście na zawsze łączy dwoje ludzi. Może też połączyć ich do grobowej deski mroczna tajemnica, którą być może oboje znają. Jedno jest pewne. Nie są wobec siebie obojętni. Ona reaguje bardzo emocjonalnie, a przecież doskonale potrafi nie tylko maskować, ale wręcz udawać emocje. On stara się być zdystansowany, ale język zdradza, że ma dla niej wiele ciepłych uczuć - powiedział dr Pobocha w rozmowie z Faktem.
Myślicie, że Katarzyna i Bartek Waśniewscy rzeczywiście się kochają?