Katarzyna WAŚNIEWSKA jest sprytna JAK AGENT 007. Kpi z wymiaru sprawiedliwości!

Mija ponad miesiąc, odkąd Katarzyna Waśniewska (22 l.) nagle przestała meldować się na komisariacie w Sosnowcu. I na razie nic nie wskazuje, by ktoś poza dziennikarzami zaczął jej szukać! Posiedzenie sądu, który ma wydać postanowienie o areszcie dla uciekinierki, jest wyznaczone dopiero na 19 listopada, a policja, choć zapewnia o trwających działaniach operacyjnych, na razie jest bezradna. Mało tego, jak pokazali dziennikarze TVN24, sosnowieccy funkcjonariusze zaliczyli niemałą wpadkę: śledzili telefon Katarzyny, który ona... sprytnie dała przed swoim zniknięciem koleżance. Przez to policjanci myśleli, że matka Madzi nie rusza się z Sosnowca, a Katarzyna w tym czasie uciekała w siną dal. Skąd w tej niepozornej dziewczynie jest tyle sprytu?

- Ona przypomina szpiega - ocenia Piotr Niemczyk (50 l.), były wiceszef Urzędu Ochrony Państwa. - Ale nie potrzebowała do tego żadnego specjalnego szkolenia, wystarczy, że uważnie przeglądała gazety. Może naczytała się książek szpiegowskich, naoglądała filmów? Uważam też, że to osoba nieszczęśliwa, ale nie współczuję jej - dodaje ekspert.

- Matka Madzi nie jest zahartowanym w bojach mafiosem, tylko podwórkowym cwaniakiem, a cały system bezpieczeństwa nie daje sobie z nią rady! - oburza się gen. Roman Polko (50 l.). - W jej sprawie popełniono serię błędów. Przecież człowiek zostawia za sobą o wiele więcej elektronicznych śladów niż tylko logowanie telefonu. Są karty płatnicze, Internet i takie sygnały powinny być na bieżąco weryfikowane. To wszystko zawiodło - dodaje generał.

Jak długo jeszcze potrwa ucieczka Waśniewskiej? Cóż, ponieważ Katarzyna oszukała policję także w sprawie zgubionego rzekomo dowodu osobistego, potajemnie wyrabiając sobie duplikat, możemy nigdy nie usłyszeć wyroku w sprawie śmierci Madzi...

Piotr Niemczyk (50 l.), były wiceszef Urzędu Ochrony Państwa: Proste sztuczki szpiegowskie

- Zachowanie matki Madzi przypomina zachowanie szpiega, ale jej sztuczki nie są specjalnie wyrafinowane. Wystarczy czytać gazety i oglądać filmy, by działać tak jak ona.

Gen. Roman Polko (50 l.), były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, były szef GROM: Wstyd, duży wstyd!

- Okazuje się, że polski system bezpieczeństwa, policja, sądy, prokuratura, nie radzi sobie ze zwykłą, patologiczną dziewczyną. Na różnych szczeblach służb doszło w tej sprawie do serii poważnych błędów.