W niedzielę, 24 czerwca, minie dokładnie pięć miesięcy od śmierci Madzi Waśniewskiej z Sosnowca. Według Katarzyny Waśniewskiej Madzia zginęła 24 stycznia gdy wyślizgnęła się jej z kocyka i uderzyła główką o podłogę. Wyniki sekcji zwłok dziecka wskazywały na tępy uraz głowy. Ciało Madzi było jednak zbyt zmarznięte, by dokładnie określić datę śmierci.
Matka Madzi przez ponad tydzień oszukiwała męża, rodzinę, detektywa Krzysztofa Rutkowskiego i całą Polskę, że padła ofiarą napadu, a jej córeczka została porwana przez tajemniczego sprawcę. Dopiero po 9 dniach poszukiwań Madzi, przed badaniem wariografem, przyznała się, że Madzia nie żyje, a jej zwłoki ukryła pod gruzami budynku w parku przy ul. Żeromskiegow w Sosnowcu.
Waśniewska usłyszała zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka i na 10 dni trafiła do aresztu. Po opuszczeniu więziennej celi Bartłomiej Waśniewski wybaczył żonie kłamstwo. Potem razem ukrywali się w kryjówkach przygotowanych przez detektywa Krzysztofa Rutkowskiego.
Przez pewien czas brylowali w mediach niczym gwiazdy. Udzielali wywiadów, Waśniewska kilka razy zmienia fryzurę. Definitywny rozpad małżeństwa Waśniewskich nastąpił gdy 4 kwietnia przed planowanym badaniem wykrywaczem kłamstw matka Madzi uciekła z mieszkania w Łodzi do Sosnowca.
Jeszcze tego samego dnia pojechała do Katowic gdzie w parku próbowała popełnić samobójstwo. Trafiła do szpitala psychiatrycznego, a po wyjściu ze szpitala ukrywała się u koleżanek w Warszawie i Krakowie.
Pod koniec maja udzieliła wywiadu "Super Expressowi", w którym oskarżyła teściową Beatę Cieślik o rozpad małżeństwa. Wyznała też, że ponownie zamieszkała u swoich rodziców. Próbowała na nowo ułożyć sobie życie. Szukała pracy.
Gdzie jest teraz matka Madzi? Najpewniej wciąż w Sosnowcu. Waśniewska musi wciąż informować Prokuraturę Okręgową w Katowicach o każdej zmianie pobytu.
Śledztwo prokuratury w sprawie śmierci Madzi ma trwać do końca lipca 2012 r. Matka zmarłej dziewczynki została oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka, fałszywe powiadomienie o popełnieniu przestępstwa (rzekomego porwania) oraz tworzenie fałszywych dowodów. Grozi jej za to 5 lat więzienia.
Czy prawda o śmierci Madzi Waśniewskiej ujrzy kiedyś światło dzienne?
Katarzyna WAŚNIEWSKA na nowo UKŁADA sobie ŻYCIE. Od ŚMIERCI MADZI mija PIĘĆ MIESIĘCY
Od śmierci Madzi z Sosnowca minęło już prawie 5 miesięcy, a Prokuratura Okręgowa w Katowicach wciąż nie zakończyła śledztwa w tej sprawie. Katarzyna Waśniewska nie usłyszała żadnych nowych zarzutów. Śledczy nie ujawnili też wyników badań toksykologicznych. W kwietniu matka Madzi zamieszkała ze swoimi rodzicami w Sosnowcu. Wszystko wskazuje na to, że próbuje ułożyć sobie życie na nowo, bez męża Bartka. Nie wiadomo czy Waśniewska złożyła w sądzie pozew rozwodowy.