Krzysztof Rutkowski na swoim BLOGU na SE.pl zdradził, że Katarzyny Waśniewskiej nie ma już w Sosnowcu. W czwartek, 19.04.2012, w dniu kiedy jej brat Marcin W. uczestniczył w wizji lokalnej wyjechała do Krakowa. Czy decyzja o ucieczce była podyktowana faktem, że prokuratorzy chcą dokładnie wiedzieć co wujek Madzi robił gdy matka dziecka ukrywała zwłoki w parku przy ul. Żeromskiego w Sosnowcu?
Ciągłe ucieczki Katarzyny Waśniewskiej - przed badaniem wariografem, mężem i teściami, detektywem Rutkowskim, a także ludźmi, którzy nie mogą jej wybaczyć kłamstw - stawiają ją w niekorzystnym świetle. Czy gdyby miała czyste sumienie nie wolałaby za wszelką cenę udowodnić swej niewinności?
Dlaczego matka Madzi uciekła do Krakowa? Rutkowski ujawnił, że pojechała do koleżanki, bo "Sosnowiec to dla niej miejsce przeklęte", gdzie na każdym kroku spotyka się z nienawiścią ludzi. - Gdy poszła do jednego z miejscowych lokali, kelner nie chciał jej podać nawet herbaty. "Tej pani nie obsługujemy"- usłyszała - napisał detektyw.
Ale powód ucieczki Waśniewskiej może być zupełnie inny. Matka Madzi może instynktownie przeczuwać, że prokuratura jest już o krok od wyjaśnienia przyczyn śmierci Madzi i boi się, że prawda wyjdzie w końcu na jaw.