Katarzyna Waśniewska była już u Ewy Drzyzgi. Waśniewska pojawiła się w ROZMOWACH W TOKU pod koniec marca 2012 roku. Wtedy wraz z mężem opowiadali o swojej trudnej sytuacji - o tym, jak ludzie ich znienawidzili...
Tak zginęła Madzi - dziecko konało w męczarniach? >>>
Jak donosi WP.PL Drzyzga planuje po raz kolejny spotkać się z Waśniewską. Ciekawe tylko - kiedy? Czy Drzyzga liczy na uniewinnienie Waśniewskiej? A może chce odwiedzić ją w celi?
A tak wyglądała pierwsza rozmowa Drzyzgi z Waśniewską:
W 2017. odcinku Rozmów w toku zatytułowanym: "Nie mówcie o mnie dzieciobójczyni" rozmawiali z Ewą Drzyzgą nie tylko o tym jak wygląda ich życie w ukryciu, ale także wspominali narodziny Madzi oraz chwile spędzone z córką.
- Jak się Madzia urodziła była wcześniakiem. Była bardzo, no była trochę pochorowana. Ja też miałam komplikacje, dlatego było cięcie cesarskie - mówiła z drżeniem w głosie Katarzyna Waśniewska
- Magda miała owiniętą pępowinę wokół szyi. I to tak niefortunnie, że gdy Kasia dostawała skurczy, ta pępowina bardzo mocno się zaciskała. Tak już mocno była ta pępowina zaciśnięta, że Magdzie stanęła akcja serca. Także jak ją wyciągali to od razu reanimacja była - opowiadał Bartłomiej Waśniewski.
Sprawa Madzi bulwersowała Was od początku: WASZE ZDANIE o Katarzynie Waśniewskiej, kiedy jeszcze była wolna
Ewa Drzyzga dopytywała czy mieli przygotowane imię dla córki i czy myśleli o tym, by ochrzcić Madzię.
- Przygotowane było podczas porodu właściwie. Ja rzucałem imiona jak Kasia dostała skurczy i stwierdziliśmy, że będzie Magdalena. Ja ją ochrzciłem po 4 lub 5 dniach. Ona leżała wtedy z ostrym zapalaniem, bo okazało się, że przy porodzie zakaziła się czymś i miała ogólne zapalenie całego ustroju - wspominał wzruszony ojciec Madzi.
Prowadząca program chciała wiedzieć czy Bartek widział jak ochrzcić córkę. - My z Kasią bardzo dużo uczęszczamy do kościoła, bo obracamy się w tym gronie, dlatego gdzieś tam kiedyś usłyszałem jak się to robi. I zapadło to w pamięć - wytłumaczył.
- Wychodzi na to, że dwa razy wyrwano Madzię śmierci. Raz przez cesarkę, a potem ratując ją z tego ogólnego zakażenia - podsumowała Ewa Drzyzga.
- Moja mama się śmiała, bo Magda urodziła się w rocznicę bitwy pod Grunwaldem (15 lipca - przyp. red.), że urodziła się mała "Grunwaldówka" i musi walczyć o życie cały czas - powiedział Bartek.
- Miałaby dobre przygotowanie, tatuś rycerz... - odparła dziennikarka, przypominając tym samym, że Waśniewski jest miłośnikiem turniejów rycerskich i rekonstrukcji bitew.
- Z tego powodu też nie pojechałem na rekonstrukcję bitwy... - powiedział ojciec Madzi i w tym momencie z oczu Katarzyny Waśniewskiej popłynęły łzy. Zapłakana matka Madzi uciekła z pokoju, w którym udzielali wywiadu.