Katarzyna Waśniewska z zaskakującą szczerością wyznała, że podczas pobytu w areszcie poznała matkę zakatowanego Szymona z Będzina! Katarzyna ma o niej bardzo dobre zdanie - to podobno ciepła i sympatyczna osoba, która bardzo kocha swoje dzieci.
Matka Szymona z Będzina ma postawiony zarzut zabójstwa dziecka. Beata Ch. (41 lat) miała zakatować swoje dziecko, a następnie porzucić je, by samotnie skonało. Ciało chłopca znaleziono w cieszyńskim stawie. Ponoć dziecko odgryzło sobie wargę z bólu.
Jednak Waśniewska nie chce zdradzać, czego dowiedziała się od matki Szymona z Będzina.
- W tym samym czasie w areszcie przebywała ta... nie wiem, nie pamiętam, jak ona miała na imię. Kobieta, matka Szymonka z Będzina. Poznałam ją. Bardzo ciepła, sympatyczna osoba. Pogadałyśmy. Dałam jej kilka rad, ona mi też coś poradziła...
U niej to jest w ogóle dłuższa historia, ale nie będę się na ten temat wypowiadać. Obiecałam jej, że nic na ten temat nie powiem. Mogę jedynie powiedzieć, że oceniam ją jako bardzo sympatyczną kobietę. Na pewno kocha resztę swoich dzieci. I to bardzo - mówi w wywiadzie.