Katarzyna Waśniewska (22 l.) w małej wiejskiej chacie w Turośni Dolnej (woj. podlaskie), gdzie przez miesiąc ukrywała się w towarzystwie Wojciecha D. (23 l.), nie marnowała czasu. - Godzinami czytała książki o czarnej magii - zdradza "Super Expressowi" przyjaciel kobiety.
Zafascynowana okultystyczną wiedzą z książek, Waśniewska postanowiła zająć się czarami w praktyce. Wojtkowi kazała kupić świece i zdobyć kawałek drewna do praktyk magicznych. - Wystrugała z drewna coś na kształt penisa. Mówiła, że to różdżka ognia - opowiada 23-latek.
Do czego służy? - Różdżka ognia ma pomagać w kontakcie z tajemnymi mocami - wyjaśnia Andrzej Wronka, który od lat zajmuje się tępieniem sekt i różnych praktyk magicznych. - Okultystom wydaje się, że dzięki takiej różdżce mogą czytać innym ludziom w myślach, manipulować nimi, zdobyć sukces i władzę, a także kontaktować się ze zmarłymi - tłumaczy specjalista.
Który z tych celów chciała osiągnąć Waśniewska? - Nie wiem i nie chcę wiedzieć, po co ona to zrobiła. Nie wezmę tego do rąk - zarzeka się Wojciech D., wzdrygając się z odrazą na myśl o tym, do czego Waśniewska mogła używać swojej różdżki.
Na szczęście magiczne praktyki 22-latki zostały przerwane przez jej aresztowanie w minioną środę.
Andrzej Wronka ekspert zajmujący się walką z sektami, psychomanipulacją i okultyzmem:
- Okultyzm to wiara w siły duchowe, które pomagają poznać przyszłość, osiągnąć sukces lub władzę nad innymi ludźmi, zaś różdżkarstwo to rodzaj okultyzmu. Używający różdżki ognia są przekonani, że potrafią przewidywać wydarzenia, rozpoznawać choroby, czytać w myślach, manipulować ludźmi, materializować przedmioty lub kontaktować się ze zmarłymi.