24 stycznia 2012 r.
Wieczorem policja poinformowała o zaginięciu półrocznej dziewczynki z Sosnowca. Według relacji Katarzyny Waśniewskiej tajemniczy mężczyzna uderzył ją w głowę i gdy była nieprzytomna, zabrał Madzię (?6 mies.) z wózka. W całym kraju rozpoczęły się poszukiwania dziecka. Matka płacząc prosiła porywacza, by oddał córeczkę.
3 lutego 2012 r.
Waśniewska przyznała się Krzysztofowi Rutkowskiemu (54 l.), że porwania nie było, lecz dziecko zmarło po tym, jak w domu wypadło jej z rąk na próg. Ciało niemowlęcia znaleziono w zrujnowanym budynku w parku przy torach kolejowych w Sosnowcu.
31 grudnia 2012 r.
Prokuratura Okręgowa w Katowicach skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Waśniewskiej. Postawiła jej zarzut zabójstwa Madzi. Kobieta przygotowywała się do tego co najmniej od 19 stycznia, wcześniej próbowała zatruć córkę czadem. 24 stycznia cisnęła dzieckiem o podłogę, a kiedy okazało się, że mimo to niemowlę przeżyło, dusiła je przez kilka minut.
3 września 2013 r.
Katowicki sąd okręgowy wymierzył Katarzynie Waśniewskiej karą 25 lat więzienia za zabicie córki oraz za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie. Odrzucił wersję obrony, że Magda zmarła na skutek wypadku. Obrona odwołała się od wyroku, ale właśnie sprawę przegrała.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail