Rodzice Madzi zastanawiają się, skąd wzięły się informacje o rzekomej kartce z wypisanymi powodami, dla których warto zabić dziecko.
- Nie mam pojęcia, skąd ta kartka. To jest "głowa mała". Po co mielibyśmy drukować takie rzeczy. Wystąpię do Prokuratury Okręgowej w Katowicach z wnioskiem o wgląd w tę kartkę z zapiskami? - mówi Bartek, nie próbując nawet ukryć złości.
- Ja żadnej kartki nie pisałam - stwierdza Katarzyna. A co ze stronami o pogrzebie i informacjami o wysokości zasiłku dla rodziców, którzy stracą dziecko, jakie ktoś przeglądał jeszcze przed śmiercią Madzi?
- Takich informacji szukaliśmy przed pogrzebem, a nie przed śmiercią córki - odpiera zarzuty Bartek. Waśniewscy oburzeni są też sugestiami, jakoby mieli celowo zaczadzić Madzię. Świadczyć o tym miałoby to, że przeglądali w Internecie strony zawierające opis objawów zaczadzenia, w tym u dzieci.
- Oglądaliśmy strony o zaczadzeniu, ale tylko dla naszego bezpieczeństwa. Czytaliśmy, jakie są pierwsze symptomy zaczadzenia, żeby w razie czego Kasia wiedziała, jak reagować. Prokurator się tego uczepił i był u nas w mieszkaniu z kominiarzami, sprawdzali te piece - dodaje. - Ale nic nie znaleźli - dowodzi.
Policja też według Katarzyny i Bartka nie traktowała ich najlepiej.
- Jak była przesłuchiwana Kasia przez komendanta w Katowicach? Wziął ją na osobności i powiedział, że jak nie zacznie mówić czegoś konkretnego, bo on już wystarczająco dużo pieniędzy wydał na tę sprawę, to ją zabierze na grób Magdy, posadzi ją na nim i każe jej wtedy mówić. To są przesłuchania?
Bartek i Katarzyna nie ukrywają żalu do mediów. A działania prokuratury nazywają graniem na uczuciach opinii publicznej.
Teraz mówi się o kimś, kto jakoby miał pomagać w ukryciu ciała dziecka. I nie wyklucza się, że był to brat kasi albo nawet jej mąż.
Tymczasem Bartek zaznacza, że prokuratura wcześniej wykluczyła przecież wersję z jego udziałem.
- Prokuratura twierdziła, że ma moją sprawę wyczyszczoną - twierdzi. Katarzyna i Bartek czują się zaszczuci.
- Ludzie wyzywają nas teraz od morderców. Ja bym chciał tylko zapytać, co powiedzą, jak Kasia zostanie oczyszczona z zarzutów. Co wtedy powiedzą? Bo teraz to by nas najchętniej zabili.