Tragedii, która wydarzyła się po godz. 19 na obrzeżach Nowej Huty, nie sposób sobie wyobrazić. Niewielki samolot typu Cessna runął na ziemię tuż przy dwurodzinnym domu, zahaczył o dach i eksplodował. Chwilę później w płomieniach stanął budynek. Pilot i trójka dzieci, które zabrał ze sobą na pokład, zginęli na miejscu. - Myśleliśmy, że samolot spadł nam na głowę i że już po nas - mówi Piotr Nowak (71 l.), jeden z mieszkańców domu. To cud, że wszystkim domownikom udało się wyjść cało z pożaru.
Katastrofa awionetki w Nowej Hucie - YouTube, WIDEO - katastrofa samolotu przy ul. Podstawie
W niedzielę, 21.08.2011, w Nowej Hucie awionetka spadła na dom. Wypadek samolotu miał miejsce ok. godziny 19.35, w katastrofie zginął 42-letni pilot oraz trzy dziewczynki: dwie 12-latki i 14-latka. Cessna 182 wystartowała ok. godziny 19.15 z lotniska w Pobiedniku Wielkim.