Prokuratura badająca katastrofę prezydenckiego samolotu nie ma fotografii satelitarnych zrobionych tego dnia nad Smoleńskiem, informuje "Gazeta Wyborcza". Niestety – bo śledczy liczyli, że takie zdjęcia powstały i będą pomocne w ustalaniu przyczyn katastrofy.
10 kwietnia, zaraz po tragedii, gdy zebrało się Centrum Antyterrorystyczne ABW, analitycy pamiętali o tym źródle informacji. Zebrali informacje, czy nad lotniskiem znajdował się w dniu katastrofy satelita robiący zdjęcia i poprosili o takowe fotografie.
Niestety dokładnych zdjęć zrobionych 10 kwietnia w okolicy Smoleńska nie ma: - Mamy fotografie satelitarne z 5 i 12 kwietnia. Z 10 - nie, mówi "GW" płk Zbigniew Rzepa, rzecznik Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Prowadzący śledztwo mają z dnia katastrofy tylko fotografie zrobione przez znacznie mniej dokładne satelity meteorologiczne.
Katastrofa smoleńska: Satelity nie pomogą w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy
Każdy materiał zdjęciowy może pomóc w ustaleniu przyczyn katastrofy prezydenckiego Tu-154M pod Smoleńskiem. Niestety śledczy badający wypadek nie mogą liczyć na zdjęcia satelitarne. Dokładne fotografie okolic lotniska pochodzą dopiero z 12 kwietnia czyli zostały zrobione 2 dni po fakcie.