Janusz Palikot w rozmowie w studio TVN24 stwierdził, że nie wierzy w to, że katastrofa smoleńska była zamachem. Powołał się na raport komisji Jerzego Millera dotyczący stanu wraku samolotu prezydenckiego. Polityk uważa także, że trotyl na tupolewie mógł się wziąć jeszcze z czasów II wojny światowej i były obecne już na miejscu katastrofy smoleńskiej.
- Teoria o zamachu w Smoleńsku jest całkowicie nieprawdopodobna - stwierdził Palikot.
Trotyl oraz nitrogliceryna mogły się znaleźć na samolocie podczas transportu szczątków wraku. Trotyl i nitrogliceryna były obecne zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz samolotu. Materiały wybuchowe znaleziono również na szczątkach samolotu odkrytych we wrześniu tego roku przez polskich.
Na dziś zapowiadana jest konferencja Andrzeja Seremeta, który ma poinformować społeczeństwo o odkryciach i odnieść się do informacji o materiałach wybuchowych na tupolewie.