Katastrofa w Szczekocinach: PROKURATOR oskarża - DYSPOZYTOR nie przestawił ZWROTNICY

2012-03-06 4:00

To przez błąd dyspozytora doszło do katastrofy - twierdzi Tomasz Ozimek, prokurator prowadzący śledztwo w sprawie zderzenia pociągów pod Szczekocinami. Jak ustalili śledczy, dyżurny, który miał przestawić zwrotnicę, nie zrobił tego. W konsekwencji dwa składy jadące z przeciwnych kierunków znalazły się na tym samym torze. Doszło do wypadku, w którym zginęło 16 osób. Dyspozytor został już zatrzymany. Grozi mu do 8 lat więzienia. Na razie nie przesłuchano go jednak i nie usłyszał zarzutów. Jest w szoku i trafił do szpitala psychiatrycznego.

Choć śledczy wciąż podkreślają, że do poznania pełnego obrazu przyczyn tragedii na Śląsku jest jeszcze daleko, jedno jest pewne: kluczową rolę odegrał czynnik ludzki. Dyżurny ruchu w Starzynach dopuścił, by rozpędzony pociąg Interregio "Jan Matejko" z Warszawy do Krakowa wjechał na ten sam tor, którym mknął z naprzeciwka skład TLK "Jan Brzechwa" relacji Przemyśl - Warszawa.

- Dyżurny nie przestawił zwrotnicy i pociąg wjechał na tor lewy zamiast na prawy - mówi prok. Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, która prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy pod Szczekocinami. - Do zderzenia pociągów doszło, gdy kolejarz zaczął pracę. To doświadczony pracownik, z kilkunastoletnim stażem - dodaje.

Gdy policjanci zatrzymywali dyspozytora, mężczyzna był w szoku. Trafił do szpitala psychiatrycznego w Lublińcu i nie można go przesłuchać... Gdy poczuje się lepiej, usłyszy zarzuty nieumyślnego spowodowania katastrofy kolejowej ze skutkiem śmiertelnym.

Razem z podejrzanym dróżnikiem do dyspozycji prokuratury zatrzymano też drugiego dyżurnego ruchu, jednak ten nie usłyszy zarzutów.

Pojawiły się też informacje, że mogło dojść do próby fałszowania dokumentacji kolejowej. - Zaraz po katastrofie prokuratura zabezpieczyła dokumentację w Starzynach - mówi prokurator Ozimek. - Zostanie poddana szczegółowej analizie i biegli informatycy odpowiedzą nam na pytanie, czy nie doszło do ingerencji w te dowody - dodaje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają