Wierni kościoła katolickiego planując Sylwestra mieli twardy orzech do zgryzienia. Z jednej strony każdy w radosnym nastroju, z kieliszkiem w ręku chce przecież uczcić Nowy Rok, ale dobrą zabawę w tym roku psuje kartka w kalendarzu. 31 grudnia wypada w piątek, a w tradycji chrześcijańskiej ten dzień jest dniem postu na znak śmierci Chrystusa. Pobożni katolicy nie jedzą w piątki pokarmów z mięsa i powstrzymują się od zabawy.
Na szczęście duchowni na mocy specjalnych dekretów udzielili wiernym dyspensy od tych zobowiązań wynikających z przestrzegania IV przykazania kościelnego: „Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach”. W piątek 31 grudnia sylwestrowe imprezy nie będą więc grzechem.
Przeczytaj koniecznie: Doda chce spędzić Sylwestra z Nergalem
Więcej
https://www.se.pl/wiadomosci/exclusive/doda-chce-spedzic-sylwestra-z-nergalem-aa-Xxdv-mbM6-aAMr.html
Dekrety obowiązują m.in. w archidiecezjach: warszawskiej, łódzkiej, poznańskiej, gdańskiej, lubelskiej, katowickiej.
Arcybiskupi i biskupi stawiają jednak warunki dyspensy. - Korzystających z dyspensy zobowiązuję, aby tego dnia ofiarowali dowolną modlitwę według intencji Ojca Świętego – pisze metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz.
- Usilnie zachęcam wszystkich wiernych, którzy skorzystają z powyższej dyspensy do zadośćuczynienia obowiązkowi pokuty w innym dniu i w formie przez siebie dowolnie wybranej (np. wypełnienie uczynków miłosierdzia, jałmużna, post) – przekonuje abp Józef Życiński, metropolita lubelski.
- Zachęcam wiernych korzystających z powyższej dyspensy, aby podjęli w dogodnym dla siebie czasie jakąś inną formę zadośćuczynienia, zwłaszcza uczynki miłości i pobożności - metropolita katowicki abp Damian Zimoń.
W diecezji warszawsko-praskiej bp Henryk Hoser nie zachęca, tylko upomina. - Przypominam zarazem, że korzystając z dyspensy należy złożyć ofiarę na pomoc dla potrzebujących i ubogich – czytamy na stronie internetowej diecezji.