Kiedy spokojnie czekał na przystanku autobusowym, zaatakowało go 15 młodych bandytów. Zwymyślali go i brutalnie pobili, a wszystko dlatego, że ma inny kolor skóry.
Mężczyzna nie miał żadnej szansy na ucieczkę. Rasiści obrzucali go wyzwiskami i w obraźliwy sposób naśladowali odgłosy zwierząt. Po chwili zbili i bezlitośnie skopali Francuza. Na szczęście mężczyzna zdołał zasłonić wrażliwe części ciała, a dwie starsze panie, które były świadkami zdarzenia, wszczęły alarm.
Białostocka policja błyskawicznie ujęła czterech rasistów i zapowiada kolejne zatrzymania w tej sprawie. Zarzuty usłyszeli już bliźniacy Artur i Dawid A. (17 l.), ich brat Daniel A. (21 l.) oraz Konrad Z. (17 l.). Wszyscy z Białegostoku. Za napad na tle rasowym grożą im nawet 3 lata więzienia. - Takie rzeczy zdarzają się na całym świecie i nie zraziło mnie to do Polski. Kocham ten kraj - mimo nieprzyjemności, jakie go spotkały, zapewnia 34-latek.