W ćwiczeniach uczestniczyli członkowie Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji (SPAP) w Katowicach oraz żołnierze z Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu. W opuszczonym biurowcu specjaliści trenują od 2017 r. Katowicki SPAT podlega bezpośrednio komendantowi wojewódzkiemu policji. Do tej jednostki trafiają kandydaci, mający w CV co najmniej trzy lata służby w policji i odznaczający się ponadprzeciętną wytrzymałością fizyczną i psychiczną. Pododdział tworzą zespoły: szkoleniowo-bojowe, bojowe, wsparcia technicznego oraz minersko-pirotechnicznego. W tej służbie szczególną wagę mają zajęcia praktyczne; ćwiczenia, jak te w Porębie. SPAP istnieją także (poza Warszawą, gdzie mieści się Biuro Operacji Antyterrorystycznych KGP) w Białymstoku, Gdańsku, Gorzowie Wielkopolskim, Krakowie, Łodzi, Lublinie, Olsztynie, Poznaniu, Rzeszowie, Szczecinie i Wrocławiu. Kandydaci na „czarnych” przechodzą przez rozmowy kwalifikacyjne i egzaminy sprawnościowe. Mają do zaliczenia m.in.: strzelanie, tor przeszkód, bieg, pływanie, wejście po linie, wyciskanie sztangi, pompki na poręczach, podciąganie, tor wysokościowy.
Czwartkowy mini-poligon w Porębie obejmował m.in. ćwiczenia taktyki wejścia do pomieszczeń przy użyciu tarczy balistycznej, odbijania zakładników i obezwładniania osób. „Przy tego typu działaniach często używana jest broń palna krótka i długa z ostrą amunicją. W warunkach treningowych ten ważny element taktyki prowadzony był z wykorzystaniem amunicji ćwiczebnej z zachowaniem szczególnych zasad bezpieczeństwa. Ćwiczący mieli również do dyspozycji specjalistyczne narzędzia, które używane są w warunkach bojowych podczas operacji policyjnych. W trakcie szkolenia mundurowi wykorzystali więc m.in. sprzęt do wyważania i materiały pozoracji w postaci granatów błyskowych. Mogli też przećwiczyć niektóre metody działania wykorzystując system termowizji, który jest pomocny w zaciemnionych pomieszczeniach czy w porze nocnej” - czytamy w komunikacie (z 28 stycznia) śląskiej policji.