W niedzielę około godziny 19.40 w Katowicach na wysokości ulicy Górniczego Stanu, Fiat 126p zderzył się z BMW. Kierowca malucha, który podróżował z dwójką dzieci i 66 letnią kobietą jadąc od strony Katowic, skręcał w lewo, by wjechać w ulicę Górniczego Stanu. Wtedy wjechało w niego rozpędzone BMW, jak informuje katowicka policja. Kobieta podróżująca maluchem zginęła na miejscu. Mężczyzna wraz z dziećmi w wieku 4 i 11 lat zostali przetransportowani do szpitala. 11-letnia dziewczynka zmarła dzisiaj rano mimo pomocy medycznej. Oficer prasowy policji w Katowicach nadkomisarz Jacek Pytel w rozmowie z se.pl powiedział, że nie zna stopnia pokrewieństwa między ofiarami wypadku, a szczegóły zdarzenia są w trakcie ustaleń. Funkcjonariusze przesłuchują świadków. 20-letni kierowca BMW z wypadku wyszedł bez szwanku. Wiadomo, że był trzeźwy. W wypadku ucierpiały także dwa inne samochody - citroen i peugeot. Na miejscu przez kilka godzin pracowały cztery zastępy straży pożarnej, ratownicy, policja i prokurator. Droga krajowa 86 w kierunku Sosnowca była zablokowana.
Zderzenie BMW z maluchem. Nie żyje 11 letnia dziewczynka
2016-04-04
15:39
Tragiczny wypadek wydarzył się w niedzielę wieczorem na drodze krajowej numer 86 w katowickiej dzielnicy Giszowiec. Maluch zderzył się z BMW na wysokości ulicy Górniczego Stanu. W wyniku zderzenia na miejscu zginęła jedna osoba, a wśród trzech pozostałych poszkodowanych było dwoje dzieci. 11-letnia dziewczynka dziś rano zmarła w szpitalu. Na miejscu przez parę godzin pracowali ratownicy, policja i cztery zastępy straży pożarnej. Droga była kompletnie zablokowana.