Nie wiadomo jak doszło do zapłonu gazu, pewne jest jednak to, że musiał się on wcześniej wydobywać z nieszczelności w podziemnym zbiorniku.
Początkowo płomień wydobywający się z zaworu zbiornika sięgał 10 metrów. Obecnie znacznie się obniżył.
Na miejscu cały czas jest kilkanaście zastępów straży pożarnej, które kurtynami wody zabezpieczają zbiornik przed wybuchem i rozprzestrzenieniem się pożaru na inne zbiorniki z paliwem, znajdujące się na stacji.
Wcześniej strażacy próbowali bezskutecznie uszczelnić zbiornik z gazem. Teraz wszyscy czekają aż gaz doszczętnie się wypali.
Dla bezpieczeństwa ewakuowano wszystkie domy w promieniu 200 metrów od pechowej stacji benzynowej.