Pomysł stowarzyszenia "Nowe Różowe Okulary" był bardzo prosty i piękny. Władze organizacji chciały pomóc chorym dzieciom, które przebywają na oddziale onkologicznym i zebrały pieniądze na nowe telewizory do szpitalnych sal. Co jednak najbardziej bulwersujące, władze szpitala po pewnym czasie zdecydowały, że nowe odbiorniki zdejmą, a w ich miejsce zamontują inne telewizory, tyle że za korzystanie z nich dzieci muszą płacić - 10 złotych za dzień, 40 złotych za tydzień. Prezes fundacji jest zszkowana. - Zdaję sobie sprawę , że sytuacja jest mówiąc delikatnie szokująca ale nie dajmy się ponieść emocjom zwłaszcza w komentarzach , chociaż wiem, że różne teksty cisną się na język w tej sytuacji. Jestem pewna , że wszystko wróci do normy , ja ze strony stowarzyszenia mogę powiedzieć , że sprawę wyjaśnimy do końca . Bądźmy dobrej myśli - napisała Izabela Hirsch-Lewandowska. Władze szpitala poinformowały również, że stowarzyszenie może teraz zabrać telewizory.
Internauci są oburzeni: