Danuta Przybylska (62 l.) podczas zorganizowanego przez NovuMedical pokazu dowiedziała się, że... zaraz może umrzeć, bo ma olbrzymie problemy z krążeniem. Cudowną receptą na dalsze życie miała być specjalna mata masująca.
- Tak zostałam zmanipulowana, że podpisałam wszystko, co mi podsunięto pod nos – opowiada kobieta.
Tym sposobem weszła w posiadanie materaca kupionego na kredyt. Jego całkowity koszt to 7187 złotych. Co miesiąc ma do spłaty 200 zł. - Nie stać mnie na to, mam bardzo niską emeryturę – mówi.
Na tym samym pokazie w identyczny sposób nabyła materac Krystyna Kaźmierczyk (73 l.). Obie panie po przyjściu do domów postanowiły odstąpić od zawartych umów. Wysłały pisma do NovuMedical, odesłały również materace. Ale firma nie chce słyszeć o anulowaniu zakupu. Twierdzi, że kobiety nabyły usługi medyczne, a nie konkretny produkt, więc prawo do zerwania kontraktu nie przysługuje.
Po licznych skargach klientów NovuMedical postępowanie w sprawie tej firmy wszczął UOKiK.
- Faktycznie, nie można odstępować od umów na usługi medyczne, ale tylko tych wykonywanych przez osoby z fachową wiedzą medyczną, a nie pracowników marketingu – tłumaczy Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Firmie grozi wysoka grzywna.