Nasi ministrowie i posłowie niemal szturmowali Uniwersytet Muzyczny w Warszawie, by zdobyć miejsca jak najbliżej książęcej pary, ogrzać się w jej blasku, wymienić zwyczajowe grzeczności czy choćby otrzeć się o mankiet monarszej koszuli.
Przeczytaj koniecznie: Karol i Kamila w Polsce: Wpadka księżnej u prezydenta! (ZDJĘCIA)
Bo książę Karol i księżna Camilla byli przyjmowani w Polsce iście po królewsku. Spotykali się z olbrzymim zainteresowaniem i sympatią. Niczym najbardziej znane gwiazdy show-biznesu. Aula Uniwersytetu Muzycznego, w której na cześć szacownych gości zagrano koncert chopinowski, wypełniła się po brzegi. Nie zabrakło oczywiście naszej śmietanki politycznej.
Przeczytaj koniecznie: Książę Harry spadł z konia (ZDJĘCIA)
Obcować z arystokracją zapragnęli nagle m.in.: szef MSZ Radosław Sikorski (47 l.), Julia Pitera (57 l.), wicepremier Waldemar Pawlak (51 l.) czy szef SLD Grzegorz Napieralski (36 l.). Wybrańcy narodu nawet strojami pokazywali, że aspirują do wyższych sfer. Panowie zadawali szyku w surdutach i frakach, a panie obnosiły się w drogich futrach i balowych sukniach. Para książęca najwyraźniej nie doceniła tych starań, bo bardziej niż naszymi politykami zainteresowana była muzyką.
Wizyta brytyjskich arystokratów zakończyła się spotkaniem z polskimi żołnierzami szykującymi się na misję w Afganistanie. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, następca brytyjskiego tronu nie kupił na Śląsku żadnego pałacyku. Zainteresował się jednak zabytkami w tej części Polski. Księżna Camilla natomiast zapamięta z pewnością nasz kraj z przejmującego zimna, przez które nabawiła się choroby.