Nie każdy świetnie się czuje w roli kibica i nie każdemu udzielają się emocje związane z Euro 2012. Kazimierz Marcinkiewicz, który był z żoną Isabel na meczu Czechy-Portugalia sprawiał wrażenie jakby był obecny na stadionie tylko ciałem. Jego duch odleciał gdzieś daleko...
Były premier co jakiś czas zerkał na murawę, ale ciężko mu było skupić się na tym co się dzieje na boisku. Wyraz jego twarz mówił wszystko - Marcinkiewicza musiało coś trapić...
Dlaczego Kazimierz Marcinkiewicz był tak zasępiony? Może w skrytości serca kibicował Czechom i nie mógł się pogodzić z kiepską grą swoich faworytów? A może gnębią go problemy zupełnie innej natury...
Centralne Biuro Antykorupcyjne wkroczyło bowiem na budowę autostrady A2, by zbadać wszelkie nieprawidłowości i oszustwa. Kazimierz Marcinkiewicz doradzał spółce Dolnośląskie Surowce Skalne (DSS), która przejęła po chińskim konsorcjum COVEC kontrakt na budowę odcinka C autostrady A2.
Firma DSS zbankrutowała i zalega z wypłatami dla podwykonawców. Ale Marcinkiewicz dostał od spółki ponad 64 tys. zł.
Kazimierz MARCINKIEWICZ i ISABEL na meczu CZECHY-PORTUGALIA. Marcinkiewicz ZASĘPIONY. Co go GRYZIE?
Kazimierz Marcinkiewicz zabrał swoją młodziutką żonę Isabel na mecz Czechy-Portugalia. Marcinkiewiczowie chyba kiepsko bawili się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Były premier był wyraźnie zasępiony, zupełnie jakby gnębiły go jakieś problemy. Niewykluczone też, że kibicował Czechom i źle znosił ataki Portugalczyków na ich bramkę. A może martwi się, że CBA zajmie się budową autostrady A2? Marcinkiewicz doradzał bowiem spółce DSS (Dolnośląskie Surowce Skalne), która zbankrutowała i nie zapłaciła podwykonawcom A2.