Nauczyciel fizyki z Gorzowa Wielkopolskiego, który zrobił błyskotliwą karierę w polityce, rozgląda się za jakąś odpowiednią pracą dla siebie. Amerykański bank inwestycyjny Goldman Sachs, zatrudniający chętnie byłych polityków, nie jest już zainteresowany byłym premierem Polski. Według "Rzeczpospolitej" jego rola w banku się skończyła. Według nieoficjalnych informacji Marcinkiewicz nie był tam żadnym ważnym wiceprezesem czy dyrektorem. Był jedynie lobbystą na rzecz banku - "otwierał drzwi" do wielu instytucji i ważnych osób w naszym kraju.
Co teraz? Sushi i dyskoteki w towarzystwie małżonki? Być może były premier wróci do wielkiej polityki. W Sejmie się mówi, że Marcinkiewicz bierze udział w rozmowach o politycznych planach Romana Giertycha (42 l.), Michała Kamińskiego (41 l.) i Radosława Sikorskiego (50 l.). Druga wersja jest taka, że polityk chce rozkręcić własny biznes - firmę doradczą.