Jak oznajmił rzecznik KGP, Mariusz Sokołowski, wszystkie czynności zostały już wykonane. Przesłuchano policjantów ze zmiany, 9 na 11 osób z imprezy, na której był ten mężczyzna. Jak podaje Polskieradio.pl, palki policjantów zostały zabezpieczone. – Wszystkie nasze ustalenia nie wskazują na ingerencję policji – powiedział Sokołowski.
Tydzień temu do szpitala zgłosił się 21-latek, który potrzebował opieki medycznej. Lekarze, po wykonanych czynnościach, zwolnili go do domu. Nie zdiagnozowali nic innego poza obrażeniami skóry, otarciami i ranami na kolanach. Mężczyzna chciał wrócić do domu znajomej, jednak nie zdążył. Kobieta znalazła go leżącego przy bramie. Nie dawał on żadnych oznak życia. Lekarze z pogotowia ratunkowego stwierdzili zgon. Natychmiast wezwano policję i prokuraturę.
Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci, po którym miały miejsce zajścia pod komendą policji w Zawierciu, prowadzi prokuratura częstochowska. Podała ona, że w organizmie mężczyzny znajduje się alkohol oraz dopalacze a przyczyną zgonu było uduszenie się wymiocinami.
Protesty w Zawierciu
Kilka dni temu grupa osób urządziła protest pod siedzibą policji w Zawierciu. Protestujący twierdzili, że policjanci pobili mężczyznę i w ten sposób spowodowali jego śmierć. Matka zmarłego 21-latka złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Wówczas poszerzono zakres śledztwa o przekroczenie uprawnień przez policjantów. Zawiadomienie dotyczy dwóch kwestii – pobicia mężczyzny oraz nieprawidłowego udzielenia mu pomocy medycznej.
Zobacz też: Piękny gest chorego 11-latka. Chłopiec wiedział, że umrze, dlatego oddał swoje organy przed śmiercią
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail