– Dla KGHM energia jądrowa to niezależność energetyczna i niższe koszty. Inwestycja w SMR jest priorytetem, pozwoli nam również utrzymać konkurencyjną przewagę biznesową w skali globalnej. Wprowadzenie innowacyjnej technologii energetyki jądrowej, opartej na małych modułach, to przełom w polskiej gospodarce. Współpraca z doświadczonym partnerem z Rumunii to istotne wsparcie tego przedsięwzięcia – powiedział Marcin Chludziński, prezes zarządu KGHM Polska Miedź SA.
Od lewej – Andrzej Kensbok, Wiceprezes KGHM Polska Miedź, w środku Marcin Chludziński, Prezes KGHM Polska Miedź, po prawej Cosmin Ghita, Dyrektor Generalny SN Nuclearelectrica
Cosmin Ghita, dyrektor generalny SN Nuclearelectrica SA dodał: „Rumunia, z ponad 25-letnim doświadczeniem w bezpiecznej eksploatacji własnej elektrowni jądrowej, jest pierwszym krajem europejskim, który zainicjował rozwój projektu NuScale SMR, jedynej technologii SMR certyfikowanej na poziomie międzynarodowym”.
Przełomowa technologia
Technologia SMR to bardzo innowacyjne rozwiązanie. NuScale Power opracowała nową, modułową elektrownię jądrową z reaktorem lekkowodnym, która dostarcza energię do wytwarzania energii elektrycznej, ciepłownictwa, odsalania, produkcji wodoru i innych zastosowań związanych z ciepłem procesowym. Elektrownia jest modułowa, bo można ją rozbudowywać dokładając kolejne reaktory, a więc zwiększając jej moce wytwórcze. Jeden mały reaktor modułowy (SMR) może wytworzyć 77 MW energii elektrycznej. Tymczasem wielkie elektrownie produkują gigawaty energii, czyli nawet tysiąc razy tyle co najmniejsze reaktory SMR! Elektrownia NuScale może pomieścić od czterech, przez sześć do nawet 12 pojedynczych modułów zasilania.
Pierwsza elektrownia w technologii NuScale powstaje w Idaho. Zintegrowany moduł NuScale o mocy 77 MWe jest montowany i testowany na zimno w warunkach fabrycznych. Składa się ze zbiornika reaktora, dwóch wytwornic pary, wyrównywacza ciśnienia, dwóch systemów awaryjnego chłodzenia, ciśnieniowej obudowy bezpieczeństwa z próżnią pomiędzy zbiornikiem reaktora i obudową bezpieczeństwa. Moduł jest rozbierany na trzy duże elementy przy transporcie z fabryki na plac budowy oraz przy wymianie paliwa.
Polska i Rumunia – europejscy pionierzy
Rumunia już w 2020 roku podpisała z USA umowę o stworzeniu konsorcjum do budowy nowych reaktorów Elektrowni Cernavoda do 2030 roku. Specjaliści KGHM byli w Rumunii i zapoznali się tam z projektem i planami rumuńskiego koncernu.
Podpisane właśnie memorandum pomiędzy polskim miedziowym gigantem i rumuńską firma SN Nuclearelectrica SA obejmuje kompleksowe podejście do wszelkich działań związanych z rozwojem projektu SMR, od wyboru lokalizacji po wygaszenie elektrowni. Firmy chcą opracować solidne, bezpieczne i opłacalne projekty SMR w Rumunii i Polsce. Dzięki temu oba kraje wzmocnią swoje bezpieczeństwo energetyczne. Elektrownie SMR to stabilne, przystępne cenowo źródło czystej energii. Pozwolą obu firmom osiągnąć swoje cele w zakresie dekarbonizacji (odejściu od stosowania węgla.
Marcin Chludziński, Prezes KGHM Polska Miedź, po prawej John L. Hopkins, prezes NuScale Power
Projekt, który Rumunia zrealizuje we współpracy z NuScale, ma składać się z 6 modułów, każdy o mocy zainstalowanej 77 MWe. Dzięki elektrowni powstanie 193 stałych miejsc pracy w zakładzie, 1500 miejsc pracy w budownictwie, 2300 miejsc pracy w sektorze produkcji i pozwoli Rumunii uniknąć uwalniania do atmosfery 4 milionów ton CO2 rocznie.
KGHM wspólnie z firmą NuScale także zamierza wdrożyć technologię SMR w Polsce jeszcze w tej dekadzie (firma celuje w 2029 r.). Pierwsza elektrownia zapewni czystą energię zakładom produkcyjnym KGHM na Dolnym Śląsku. KGHM złożył już wniosek do Państwowej Agencji Atomistyki o ocenę technologii i przygotowania studium lokalizacyjnego. W tym celu trwają prace nad utworzeniem w Polsce Symulatora Sterowni SMR (Centrum Edukacji - Centrum E2) do szkolenia operatorów i specjalistów jądrowych. Inwestycja KGHM w elektrownię SMR pozwoli uniknąć nawet 8 mln ton emisji CO₂ (dwutlenku węgla) rocznie.
- To technologia funkcjonująca o kilkudziesięciu lat. Takie reaktory instalowane są na lodołamaczach, czy okrętach podwodnych. To są reaktory, które mają mniejszą moc niż pełnoskalowe bloki. Można je szybciej zbudować, mniej kosztują i można je modułowo zestawiać według zapotrzebowania na moc. KGHM chce na początek pozyskać sześć sztuk po 72 MGW, ale w zależności od zapotrzebowania i popytu na prąd możemy skalować to szerzej – mówi Marcin Chludziński, prezes KGHM. - Branych jest pod uwagę pięć lokalizacji, ale w tej chwili jeszcze nie mogę zdradzić konkretów. W ciągu pół roku będziemy mogli pokazać te lokalizacje, które są dla nas optymalne – dodał.
Partnerem materiału jest KGHM Polska Miedź S.A.