Groźny wypadek w Kielcach. Do zdarzenia doszło około godziny 14 w środę 15 listopada. W oczekujących na przystanku przy ul. Grunwaldzkiej ludzi wjechało rozpędzone, terenowe bmw. Według ustaleń funkcjonariuszy auto najpierw wjechało na zatoczkę autobusową, a następnie uderzyło w przystanek. Jak podaje portal rmf24.pl pojazd prowadził pijany (3 promile) 52-letni mieszkaniec Kielc. W momencie zdarzenia na przystanku oczekiwała spora grupka ludzi. Poważnie ucierpiały trzy kobiety, które zostały przewiezione do szpitala. Stan jednej z nich jest ciężki.
- Uciekłam. Patrzyłam w tamtą stronę, dlatego miałam szansę uciec. Inni ludzie byli odwróceni w drugą stronę, w kierunku Żytniej i nie widzieli, co się dzieje - relację jednej z osób stojących na przystanku przytacza rmf24.pl