Kim był Generał Marek Papała

- Pamiętam, jak razem byliśmy w USA. Podczas spotkania z szefem FBI ustalaliśmy zasady współpracy polsko-amerykańskiej. Bardzo im zależało, abyśmy wspólnie rozpracowywali kanały przerzutowe narkotyków i kradzionych aut. Po powrocie do kraju generał Marek Papała bardzo się zaangażował w sprawę. Wprowadzał do policji nowe metody, nowy zapał, nowy rys - mówi nam Leszek Miller (66 l.), który w 1997 roku był ministrem spraw wewnętrznych i administracji.

Papała przeszedł niemal wszystkie szczeble policyjne i milicyjne. Służbę rozpoczął w 1979 roku. I błyskawicznie piął się po szczeblach kariery. W 1995 roku został wiceszefem Komendy Głównej Policji. A już w 1997 roku, w wieku zaledwie 38 lat, był najważniejszym policjantem w kraju. Wielokrotnie nagradzany i odznaczany. - Odbiegał od wizerunku typowego komendanta policji. Dużo młodszy, bardzo dobrze wykształcony, z wieloma pomysłami i ogromnym zapałem do pracy - wspomina nam Katarzyna Piekarska (45 l.), która w 1997 roku była wiceministrem MSWiA. - Pamiętam, jak przyszedł do resortu pierwszego dnia mojej pracy. Pojawił się kilkanaście minut po tym, jak przyszłam do ministerstwa. Przyniósł duży bukiet kwiatów i zakomunikował: "Przyszedłem się zameldować, jestem do dyspozycji". To był rzetelny, bardzo dobry policjant. A prywatnie bardzo rodzinny, szczery - dodaje była posłanka SLD.

W styczniu 1998 roku generał Papała złożył na ręce ówczesnego premiera Jerzego Buzka dymisję. Wkrótce zaproponowano mu objęcie stanowiska oficera łącznikowego polskiej policji w Belgii. Pilnie uczył się języka angielskiego. Zaledwie po czterech miesiącach nauki zdał egzaminy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Wyjazd do Belgii planowany był w wakacje. 25 czerwca 1998 roku generał Marek Papała został zamordowany...