Sprawą żyje cała Polska. 60-letnia matka bliźniaków prosi o pomoc dla jej dzieci. W akcję włączył się aktywnie Olgierd Łukaszewicz, który opisał całą sytuację 60-latki na blogu Blogstar.pl. - Zwracam się niniejszym z gorącą prośbą o przyjście z pomocą 60–letniej kobiecie, która znalazła się w wyjątkowej sytuacji. Przed kilku miesiącami urodziła bliźnięta! Nie stało się to na skutek działań in vitro, jak to niedawno miało miejsce w Niemczech, lecz w sposób naturalny, po przejściu kuracji hormonalnej. Jej przypadek to fenomen biologiczny. Jest prawdopodobnie najstarszą pierworódką w Polsce - pisze Łukaszewicz. - Zaskakuje mnie obojętność wysokich urzędów państwowych, którymi kierują kobiety, które – w mojej ocenie – mogłyby umotywować Panią Premier, aby zechciała uznać, że zaszedł przypadek nadzwyczajny, wyjątkowe zdarzenie losowe. Nie jest nim sam fakt macierzyństwa, ale jest nim macierzyństwo w tak późnym wieku, mniej więcej o dwadzieścia lat późniejszym niż zdarza się to w naturze - pisze dalej. - Szanowna Pani Premier, prosimy, pomóż naszej mamie, żeby mogła nas wychować - pisze w kolejnym wpisie na Blogstar.pl.
Sprawa budzi wiele kontrowersji, ponieważ lekarze uważają, że w wieku 60 lat zajście w ciążę jest niemożliwe. – W tym wieku już dawno musiało nastąpić wygaśnięcie jajników – mówi prof. Leszek Pawelczyk, szef Kliniki Niepłodności i Endokrynologii Rozrodu szpitala UM w Poznaniu dla Gazety Prawnej. Kobiety przechodzą najpóźniej menopauzę w wieku 55-56 lat, ale to naprawdę rzadkość. Poza tym nie mogą już wtedy zajść w ciążę, mimo że mają jeszcze miesiączkę - jest to wysoce nieprawdopodobne. W sprawie 60-letniej matki pojawia się wiele pytań. - Kobieta, która ma lat 59 czy 60 lat, ma zanikową macicę, zanikowy narząd rodny, śluzówkę niezdolną nawet do implantacji, czyli zagnieżdżenia komórki jajowej - czytamy w Gazecie Prawnej. - Kobieta (...) może zajść w ciążę wtedy, kiedy jej się poda zapłodniony zarodek uzyskany z komórki jajowej dawczyni i plemnika dawcy, a wcześniej wesprze ją samą hormonami - czytamy dalej.
Jak ustalił Super Express, kobietą, o której pisze Łukaszewicz, jest Barbara S., aktorka znana między innymi z serialu Klan. Przypadek Barbary S. to fenomen na skalę światową, a może naturę wspomożono nowoczesnymi metodami zapładniania?
Zobacz też: Mała Emilka apeluje: Pomóżcie naprawić serduszko mojej siostrzyczki