W środę w południe w centrum Kamiennej Góry 27-latek zaatakował siekierą 10-latkę. Do tragedii doszło, gdy dziewczynka wchodziła z rodzicami do księgarni. Wtedy podbiegł do niej napastnik i siekierą uderzył w tył głowy. Ciężko ranną przewieziono do szpitala w Wałbrzychu, niestety, jej życia nie udało się uratować. Mężczyzna szybko został zatrzymany. 27-letni Samuel N. zostanie dzisiaj przesłuchany i usłyszy zarzuty. Najpierw zostanie przeprowadzona sekcja zwłok dziewczynki, która jest zaplanowana na godzinę 10:30.
Relacja świadków zdarzenia jest przerażająca. - Usłyszałem straszny pisk. Nie wiedziałem, co się dzieje. To nie był płacz dziecka, a pisk. Zza samochodu wyskoczył gościu z siekierą, uciekł nam - opowiedział w rozmowie z Tvn24.pl jeden z mężczyzn, który zatrzymał napastnika. Dodał, że mężczyźnie wykręcili rękę, by sprawdzić, czy nie ma noża. Jak zachowywał się 27-latek? - Zdaje mi się, że na luzaku to przyjął - skomentował mężczyzna, który brał udział w zatrzymaniu Samuela N.
Kim jest Samuel N., który zabił 10-latkę? Samuel N. ma 27 lat, mieszka w Kamiennej Górze. Ze wstępnych rozmów wynika, że napastnik nie znał swojej 10-letniej ofiary. Dlaczego zabił? Tego jeszcze nie wiadomo. - Zaraz po zatrzymaniu pobrano mu krew, aby sprawdzić, czy był pod wpływem alkoholu, czy środków odurzających - powiedział nadkom. Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji w rozmowie z Tvn24.pl. Samuel N. jako nieletni był już karany za pobicia.
Zobacz też: Szok! Proces Zuzanny M. Bestia się nudzi!