Kiedy parę tygodni temu kilka tysiący polskich lekarzy zaczęło podpisywać specjalną, katolicką Klauzulę Sumienia, w kraju zawrzało. Dokument, wyryty zresztą na kamiennych tablicach, zawiera zapisy zakazujące sygnatariuszom przeprowadzania aborcji, nawet tej legalnej, a także zabiegów takich jak in vitro. A przecież polskie prawo pozwala pacjentkom, u których stwierdzono upośledzenie płodu, na dokonanie aborcji.
Nie trzeba było długo czekać na nagłośnienie pierwszego przypadku, w którym klauzula wygrała z polskim prawem. Prof. Bogdan Chazan, dyrektor warszawskiego Szpitala Św. Rodziny, odmówił przeprowadzenia aborcji u 38-letniej pacjentki, mimo stwierdzenia w badaniach wady rozwojowej płodu. W rezultacie kobieta będzie musiała donosić ciążę, a gdy zdeformowane dziecko przyjdzie na świat, od razu umrze w cierpieniach.
Kim jest prof. Chazan? To profesor ginekologii i położnictwa. Ma 70 lat. Ukończył stołeczną Akademię Medyczną. Tytuł profesora otrzymał w 1998 roku. Od 1992 do 2002 roku był kierownikiem Kliniki Położniczo-Ginekologicznej Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Od 10 lat pełni funkcję dyrektora Szpitala Seiętej Rodziny.
Został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Złotym Krzyżem Zasługi.
Jest zadeklarowanym przeciwnikiem aborcji. Przyznał, że nie chciał przeprowadzić zabiegu u pacjentki, bo jego zdaniem etyka - czyli w tym wypadku religia - powinna stać ponad prawem i w związku z tym nie można w żaden sposób dażyć do uśmiercenia nawet ciężko i nieodwracalnie upośledzonego płodu.
Oto cytaty z medialnych wypowiedzi prof. Chazana na temat aborcji:
"Może pan sobie wyobrazić miejsce, w którym kat wykonuje swój wyrok. Taka atmosfera towarzyszy procedurze aborcji."
"Jeżeli lekarz uważa, że zabicie dziecka jest czymś złym, nie wykona tego z powodów etycznych i kieruje do kolegi, to także jest objęte klauzulą sumienia. To uczestniczenie w procedurze. Byłoby to też niepraktyczne. Musiałbym wykonać telefony do poszczególnych lekarzy, nie wiem, według jakiego kryterium, może alfabetu, i pytać kolegów, czy może on przerwie ciążę. Nie wiem, dlaczego lekarze zostali obarczeni obowiązkiem zabijania dzieci"
"Etyka stoi przed prawem. Są sytuacje, kiedy dochodzi do konfliktu etyki i prawa i wtedy etyka ma pierwszeństw."
"Myślę, że zaproponowanie kobiecie niezabijania dziecka nie jest podyktowane brakiem sumienia. Wobec tego rodzaju sytuacji, kiedy jest ciężka wada rozwojowa, warto wziąć pod uwagę opcję naturalnego biegu rzeczy."