Bocian Klekot kilka razy dziennie przylatuje do ukochanej, która nieruchomo tkwi w ogródku. I choć to miłość nieodwzajemniona, to gipsowa bocianica tak bardzo podoba się Klekotowi, że ten nie baczy na przeciwności losu i wciąż liczy na "coś więcej". - A jak on przy niej stoi, to ja otwieram okno i włączam im romantyczną muzykę - mówi Maria Losiak (41 l.), właścicielka gipsowej bocianicy. - Nie spodziewałam się, że moja bocianica przygrucha sobie amanta - żartuje pani Maria.
Klekot zakochał się w bocianicy z gipsu
2009-07-15
4:00
Czegoś takiego nawet najstarsi mieszkańcy Cichowa w Wielkopolsce nie pamiętają! Bocian Klekot (1 r.) godzinami wpatruje się w swoją wybrankę, przynosi jej smaczne kąski i klekocze miłe słówka do ucha. Ale bocianica jest nieczuła na amory, bo... jest gipsowa i tkwi przed domem swojej pani.