Nadal wygrał czterokrotnie French Open (wyrównując rekord Bjorna Borga), jego bilans na French Open do wczoraj to 31 wygranych, 0 porażek i zaledwie 7 straconych setów (ostatni w 2007 roku w finale z Rogerem Federerem). Nadczłowiekowi z Majorki nigdy w karierze nie zdarzyło się przegrać na mączce w meczu do trzech wygranych setów. Ale w meczu z Soderlingiem Supermen Rafa był momentami bezradny jak dziecko. Szwed grał jak natchniony, bombardował go serwisami i potężnymi forhendami. W decydującym secie, w tie-breaku wygrał do dwóch.
Do tej pory spotykali się trzykrotnie i za każdym razem górą był potężny Szwed (191 cm wzrostu, 81 kg). Nadal i Soderling nie lubią się, wręcz nienawidzą. Podczas ich przedostatniego meczu, na Wimbledonie w 2007 roku, omal się nie pobili na korcie, gdy wściekły Soderling kopnął ustawione w rządku buteleczki z napojami energetyzującymi, z których popijał Hiszpan. Zemsta Soderlinga była słodka.
Wczoraj pożegnała się z turniejem także zwyciężczyni ubiegłorocznego French Open Ana Ivanović. Wyeliminowała ją Białorusinka Wiktoria Azarenka. Ale ta sensacja to malutkie tąpnięcie w kopalni na Śląsku w porównaniu z tsunami, jakie wywołał Soderling.