Zakażone boreliozą kleszcze to już prawdziwa plaga! Ostatnie badania naukowców ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie wykryły, że prawie połowa kleszczy z mazowieckich lasów zakażona jest boreliozą. W innych częściach kraju nie jest wiele lepiej!
A co dzieje się z nieszczęśnikiem ukąszonym przez takiego skażonego owada?
Arkadiusz Małek (16 l.) z Jaworzna (woj. śląskie) jeszcze nie tak dawno walczył o najwyższe miejsca w sportach walki. Teraz jego doskonale rozwijająca się kariera jest na zakręcie. A wszystko przez boreliozę. U młodego mistrza sztuk walki choroba powróciła po siedmiu latach od ugryzienia przez kleszcza. Nadzieję na powrót do zdrowia i na arenę sportu daje tylko drakońska terapia.
Lech Żukowski (67 l.) pracował przy wyrębie lasów od 40 lat. Pięć lat temu zaczął odczuwać poważne dolegliwości. - Zaczęły mnie boleć stawy, drętwiały ręce i nogi, a w końcu ból był nie do wytrzymania - mówi drwal. Okazało się, że kleszcz zaraził go boreliozą. Choroba powaliła drwala, który obecnie więcej czasu przebywa w łóżku niż na dworze w swym pięknym przysiółku.
Kleszcze są też groźne dla naszych czworonożnych pupilów. Weterynarze ostrzegają, że psy i koty na boreliozę lub babesziozę chorują coraz częściej! Do lecznicy Ada w Przemyślu (woj. podkarpackie) trafiła właśnie Belka - porzucona przez właściciela psina, którą oblazło aż 100 kleszczy. Ktoś zamiast o nią zadbać, wolał ją wygonić z domu. Niestety, nie ma pewności, czy biedny psiak przeżyje ten atak. Lekarze walczą. Jeśli Belka wygra, będzie szukała dla siebie nowego, kochającego domu. Warto zainteresować się jej losem. Prosimy o kontakt - tel. 16 678-71-68.
Zobacz: 56-latek tydzień mieszkał ze zwłokami matki! Horror w Golczewie (woj. zachodniopomorskie)