Sopot jest pierwszym miastem w Polsce, który pozywa właściciela klubu Cocomo o naruszenie dóbr osobistych. Działalność klubu zostawiła rysy na dobrym wizerunku miasta.
Zobacz: Spotkanie Tuska z Komorowskim, czyli awantura o nowego premiera
- O Sopocie zaczyna się mówić bardzo negatywnie. Ludzie zaczynają wybierać inne miejsca wypoczynku - uważa reprezentujący miasto mec. Roman Nowosielski, cytowany przez TVN 24.
Złą sławę klubowi przyniosły afery związane z gigantycznymi rachunkami, jakie musieli zapłacić klienci Cocomo. Osoby te często skarżyły się, że "urwał im się film", a potem okazywało się, że muszą zapłacić horrendalne sumy pieniędzy za alkohol i usługi klubu.
Władze Sopotu chcą m.in. "zaprzestania sprzedaży (w klubie - red.) napojów, alkoholi i napojów alkoholowych za cenę rażąco zawyżoną oraz wykorzystywania stanu nietrzeźwości klientów w celu sprzedaży towarów lub usług" - treść pozwu cytuje TVN 24.
Czytaj też: Elżbieta Bieńkowska nie zostawi Tuska! Sorry, jadę do Brukseli!
Przeciwko Cocomo są również mieszkańcy miasta. - Funkcjonowanie takiego klubu w centrum miasta, gdzie promotorki (panie, które zachęcają mężczyzn, by weszli do klubu - red.) są nieustępliwe, wielokrotnie nagabują tę samą osobę, budzi ogromny sprzeciw mieszkańców oraz gości i jest niedopuszczalne z punktu widzenia wizerunku miasta. Pamiętajmy, że ulica Bohaterów Monte Cassino – sopocki deptak - jest często odwiedzana przez rodziny z małymi dziećmi - zaznaczył w rozmowie z TVN 24 Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
Tymczasem, agencja Event poinformowała, że siec klubów Cocomo zostanie zamknięta. - Szanowni Państwo po pięciu latach współpracy informujemy, że w dniu dzisiejszym tj. 03.09.2014 marka klubów Cocomo kończy swoją działalność - czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie agencji Event.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail