Perypetie związane z przesadzaniem posłów PJN zdradził w piątek w Radiu ZET marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna:
- Nie było to proste, ale udało się zrobić klin między Platformą a PiS-em – opowiadał marszałek.
Przeczytaj koniecznie: Wybory parlamentarne 2011: Joanna Kluzik-Rostkowska wchodzi do Sejmu
- To bardziej jest pas, z jednym miejscem na dole, do trzech wyżej - po dwa i trzy miejsca wyżej. Razem piętnaście miejsc, jedno na dole. Klub Platformy Obywatelskiej zrezygnował z jednego miejsca i to jest miejsce dla pani przewodniczącej, dla pani poseł Kluzik-Rostkowskiej – relacjonował Grzegorz Schetyna.
Dlaczego przewodnicząca zdecydowała się siedzieć oddzielona od kolegów wśród posłów PO?
- Taka była sugestia, żeby nie sadzać przewodniczącej klubu Polska Jest Najważniejsza w tym segmencie trójosobowym z PiS-u. rozumiem, że tam mogłoby być za dużo emocji – tłumaczył marszałek Sejmu.
Grzegorz Schetyna wyjaśnił też, ze nowy klub dostanie miejsce w komisji etyki i w komisji do spraw służb specjalnych. W sprawie wicemarszałka dla PJN musi wypowiedzieć się cały Sejm.
Patrz też: Szydło oskarża PJN. Wiceszefowa PiS atakuje klub poselski Kluzik-Rostkowskiej